Robotyka

Katsu i jego dron-graficiarz

katsu-graffitidrone

Drony zmieniły wiele dziedzin życia. Postęp w robotyce dotarł również do miejsca, gdzie tego się raczej nie spodziewano. Może za jakiś czas po murach nie będą malowali graficiarze, a zdalnie sterowane drony? Taką wizję przedstawia nam Katsu i jego dron.

Katsu to graficiarz, który sławę zdobył w latach 90. XX wieku swoimi pracami w Nowym Jorku. Podczas Silicon Valley Contemporary Art Fair  zaprezentował zdalnie sterowanego drona uzbrojonego w spray, za pomocą którego może malować w miejscach niedostępnych.

katsu-drone-graffiti-goodfellas-900x505

Efekty może nie wyglądają oszałamiająco, jednak sposób tworzenia jest zupełnie nowy. Katsu pokazuje, jak technologia dronów może zmienić sztukę. Inaczej wygląda współpraca maszyny z człowiekiem. Dron otrzymuje rozkazy, ale musi je przetworzyć i nie zawsze wykonuje to, czego się od niego wymaga. Jak opisuje artysta:

To tak, jakbym miał 50% kontroli, a dron drugie 50%, mówiąc: „Muszę się obrócić w ten sposób, aby wykonać to, czego ode mnie żądasz, a jednocześnie, żebym się utrzymał i nie wleciał na ścianę i eksplodował”

Katsu ma również w planach udostępnienie swojego drona jako open source, aby inni artyści mogli się z nim zapoznać i sprawdzić, co mogą z nim zrobić.

Wydaje mi się, że to kwestia czasu, aż ktoś zbuduje drona zdolnego namalować bardziej skomplikowany obraz, do którego wystarczyłoby załadować, co i gdzie ma namalować, a następnie wypuścić w miasto. Można by było wtedy zbudować nie jedną, a kilka takich maszyn, każda z innym kolorem spray’u malujący inny fragment obrazu. Chciałbym zobaczyć takie maszyny w akcji, jak tańczą malując. Wymagałoby to odpowiedniego oprogramowania i wielu prób, ale patrzenie się na pracę takich dronów powinno być niezwykle interesujące i wręcz hipnotyczne.

Z drugiej strony policja musiałaby także zainteresować się dronami ścigającymi lub nawet niszczącymi drony grafficiarzy. Moglibyśmy zostać świadkami nowego rodzaju walk na ulicach, gdzie zamiast policjanta goniącego graficiarza obserwowalibyśmy drona ścigającego drona.

Podobne wpisy