Jeżeli po przeczytaniu wpisu o zdalnym sterowaniu karaluchami pomyśleliście „chciałbym coś takiego zrobić!” to mam dla Was dobrą wiadomość. Otóż możecie sami zbudować swój własny układ do sterowania owadami, dzięki Roboroach.
Roboroach reklamuje się jako open source’owy projekt pomocny w nauce zaawansowanych zagadnień związanych z neurologią, takich jak stymulacja nerwów czy uczenie się. Reklamują się również jako pierwszy dostępny na rynku cyborg. A jeżeli budujesz układ od zera jest to też świetna lekcja elektroniki.
Roboroach składa się z ważącego 4,4g „plecaka” z elektroniką i baterią, który należy zamontować na grzbiecie owada. Następnie trzeba połączyć czułki owada z elektrodami i voila!, masz już swojego pierwszego biobota. Teraz wystarczy ściągnąć odpowiednią aplikację na smartfon i możesz zacząć kontrolować umysły karaluchów.
Projekt jest całkowicie open source. Wszystkie potrzebne pliki i schematy, jak również aplikacja mobilna, są dostępne w internecie. Jeżeli nie chcecie się bawić w majsterkowicza to możecie cały zestaw kupić za 99 dolarów.
Przykład jak wygląda któraś z wcześniejszych wersji Roboroach w akcji.
Projekt wzbudził wiele kontrowersji. Wiele ludzi miało wątpliwości, czy jest to etyczne dawać dzieciom możliwość przejęcia bezpośredniej kontroli nad żywymi stworzeniami. Inni pytali się, czy nie jest to promowanie przemocy wobec zwierząt. Było tego tak dużo, że chłopaki z Backyard Brains, twórcy Roboroach, przygotowali specjalną stronę poświęconą etycznej stronie projektu. W skrócie – jeżeli używasz Roboroach zgodnie z instrukcjami to nie krzywdzisz owadów i dopóki wykorzystujesz projekt w celach naukowych wszystko jest w porządku.
A co Wy sądzicie o Roboroach? Dalibyście dzieciom w szkole możliwość eksperymentowania z karaluchami? Piszcie w komentarzach lub na stronie Augmentyki na facebooku.
